Wiosna coś kapryśna w tym roku. Niby bywa ciepło i słonecznie, ale co rusz deszcz i wieje jak - nie przymierzając - w okolicach Kielc...
Nie będę oryginalny, jeśli stwierdzę, że w Krakowie, a już na pewno na Starym Mieście - wspaniale czuję się zawsze - nawet jak pada śnieg...
Kawa jest pyszna w wielu miejscach ale na Placu Sczepańskim.... No właśnie - w Bistro Charlotte..
Że co? Że nie o kawę ale ciepłe crossanty i słoiki z konfiturami mi chodzi?
Tak czy siak - w Szczecinie - mimo wielu świetnych kawiarni - aż takich pyszności nie mamy...
Ale za to mamy najpiękniejszy budynek Europy.
Naprawdę!
Nowo powstała szczecińska filharmonia - a dokładnie hiszpańskie biuro architektoniczne z Barcelony, które zaprojektowało budynek - zdobyło Nagrodę Miesa van Der Rohe!!!
Tu krótki film na You Tube - warto!
Budynek jest spektakularny. Z zewnątrz jego urodę widać zwłaszcza w czasie mgły i deszczu - wyrasta jak duch kształtem przypominając nieistniejący kwartał budynków... Wewnątrz - oszczędny w formie i modernistyczny - jest dzieckiem Bauhasu.
Nie tylko sala główna, cała w złocie i z najlepszą w kraju akustyką, ale przede wszystkim spiralna klatka schodowa, biało szare płaszczyzny ścian, przestrzeń i czysta forma zaskakują i zachwycają...
Na samej górze - sala wystawowa - wcześniej z plakatami Rafała Olbińskiego, dziś - obrazami Leszka Żebrowskiego...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz